Z doświadczenia wiem, że trolle zawsze robią to samo. Starają się wzbudzić w nas niepokój, przestraszyć, odebrać pewność siebie. Próbują znaleźć nasz słaby punkt. A kiedy mają przed sobą więcej słuchaczy, wtedy nastawiają jednego trzeci drugiemu. One to po prostu lubią, ale nie tylko o to chodzi. Uważają, że łatwiej mogą kimś rządzić, kiedy w taki sposób go osłabiają, wywołując strach lub skłócając.
Od momentu rozpoczęcia przedszkola dziecko zaczyna uczyć się funkcjonować w grupie społecznej. Choć na przestrzeni lat zmienia się otoczenie, zmieniają się znajomi i grupy, do których dziecko należy, to zasady pozostają te same. Tylko wspierające środowisko, zaufanie do przyjaciół i umiejętność rozmawiania o swoich uczuciach pozwalają budować zdrowe relacje i poczucie własnej wartości. Wystarczy niewiele, by zburzyć ten spokój. Wystarczy jeden czynnik zewnętrzny, by naruszyć fundament dobrze działającej społeczności. I tylko od tej grupy zależy, czy będzie umiała rozpoznać ten czynnik i się mu oprzeć.
W Lesie Kabackim żyje Dzik Dzikus. W zgodzie z innymi mieszkańcami, w bezpiecznym otoczeniu swojego stada przemierza las, buchtuje i użyźnia glebę, sprząta i dba o spokój w okolicy. Ale pewnego dnia w jego lesie pojawia się ktoś obcy. Ktoś, kto nie ma dobrych zamiarów…
Nowy przybysz, natychmiast po przybyciu, zaczyna wdrażać swój plan. Kłamie, symuluje, podjudza innych, rozsiewa plotki i zasiewa strach w serach mieszkańców. Jego głównym celem jest upokorzenie dzika Dzikusa. Chce by on i jego stado wynieśli się z tych okolic, a wtedy troll (bo to o nim mowa) będzie mógł rządzić zastraszonymi zwierzętami.



Okazuje się, że niewiele trzeba, by plotki zaczęły żyć własnym życiem. Lęk nie jest dobrym doradcą. Zwierzęta zaczynają wątpić w swoich przyjaciół. W trollu widzą przewodnika, który otwiera im oczy na zjawiska, na które wcześniej nie zwracały uwagi. W zastraszajacym tempie przejmują punkt widzenia wichrzyciela i żądają usunięcia Dzikusa z lasu.
Na szczęście Dzik nie zostaje sam. Ma przyjaciół, którzy wierzą jego słowom. To oni chcą go wysłuchać, rozmawiają z nim i w ten sposób odkrywają winnego wszystkich strasznych wydarzeń. Przy wsparciu bliskich, oraz wiedzy legendarnego guźca i mądrego kruka, Dzikus dowiaduje się, kim są trolle, jak działają i jakie są sposoby, by je pokonać.
Autor w niezwykły sposób połączył historię przyjaźni, wiedzę o życiu zwierząt (mamy tu fakty o dzikach, guźcach czy krukach) i tematy dotyczące hejtu i jego wpływu na życie ludzi. Nie wiem, czego dokładnie się spodziewałam, biorąc tę książkę do ręki, ale na pewno byłam bardzo zaskoczona podczas jej czytania. Pewnie myślałam, że to będzie miła opowieść o życiu dzików i ich zwyczajach. Tymczasem dostałam niecodzienną mieszankę, która mnie zachwyciła. Najważniejsze jednak jest to, że historia wciągnęła Tymka już od pierwszego rozdziału, co jak zwykle było wyznacznikiem tego, czy doczytamy książkę do końca, czy nie.

Ale przeczytanie jej to był dopiero początek. Za nami już wiele rozmów dotyczących wydarzeń w niej przedstawionych. Nie da się o wszystkim porozmawiać od razu, bo tych wątków jest naprawdę dużo. A też niespełna pięciolatek nie ma takiego doświadczenia życiowego, by wszystko zrozumieć. Wiem natomiast, że są to informacje, do których będziemy wracać i tematy, które będziemy poruszać nie raz.
Oczywiście na początek – przyjaźń. Kto jest twoim przyjacielem. Jak powinien się zachować przyjaciel, gdy ktoś mówi o tobie złe rzeczy. Jak ważna jest rozmowa w rozwiązywaniu konfliktów – bez niej nie ma szans na poznanie prawdy, przedstawienie swoje punktu widzenia i poznanie stanowiska drugiej osoby.
Poza tym – trollowanie. W dzisiejszych czasach to zjawisko najbardziej kojarzy się nam z internetem. Ale przecież tak samo działa ono w realu. Rozsiewanie plotek, obgadywanie, jątrzenie i podburzanie innych do osiągania własnych korzyści spotkamy w szkole czy w pracy. Dużym problemem jest zidentyfikowanie problemu, znalezienie jego źródła i przeciwdziałanie. Bo nie każdy wie, jak się oprzeć trollowaniu. Na szczęście dzieci dowiedzą się tego od dzika Dzikusa i innych zwierząt. Nie tylko poznają zasadę, ale też zobaczą, jak mieszkańcy lasu wprowadzili ją w czyn.



Mówienie innym przykrych rzeczy (czyli po prostu hejtowanie) to kolejny temat do rozmów. Z jednej strony trzeba wyjaśnić dziecku, że tego nie wolno robić i wytłumaczyć dlaczego. A z drugiej, zbudować w nim przeświadczenie, że nie należy brać do siebie takich słów. Oczywiście łatwo powiedzieć… To przecież bardzo długi proces, ale od czegoś trzeba zacząć. To, że ktoś ci mówi, że masz brzydką sukienkę, dziwaczną fryzurę albo śmieszny głos, nie oznacza wcale, że to jest prawda. Być może mu się nie podoba, ale podoba się tobie, i tylko to się liczy. Jednakże przyczyny takiego zachowania mogą być różne i o tym także dowiecie się z tej książki.
Troll zostaje złapany i poddany resocjalizacji. Gdy w końcu ma czas, żeby pomyśleć i dostrzega, że inni są nim zainteresowani, zaczyna opowiadać o swoim pochodzeniu, tradycjach rodu, traktowaniu w domu. Zwierzęta są wstrząśnięte, gdy okazuje się, że troll ma na imię Głupek. Powoli zaczynają rozumieć, że troll zachowywał się tak wobec nich, bo tak był nauczony. To był jedyny sposób działania wśród innych, jaki poznał w swoim życiu. Krzyki, awantury, poniżanie i złośliwości to wszystko czego troll doświadczał na co dzień w swojej społeczności. I to właśnie przeniósł do Lasu Kabackiego.
Nikt nie rodzi się z natury zły. Warunki w jakich dziecko dorasta mają decydujące znaczenie na to, jakim będzie człowiekiem. Jeśli w domu jest poniżane, to nie będzie miało poczucia własnej wartości. Będzie też poniżało innych. Jeśli będzie bite, to będzie jedyny znany mu mechanizm radzenia sobie ze złością – w przyszłości będzie z niego korzystać… Jeśli w domu będzie cały czas atakowane i przezywane, to tak będzie traktowało swoich kolegów i koleżanki. Skąd niby ma wiedzieć, że można inaczej, jeżeli najważniejsze dla niego osoby, tylko tak się z nim komunikują? To właśnie zrozumiały zwierzęta podczas rozmów z trollem. I zadbały o to, by pokazać mu, że można inaczej. Nie odrzuciły go, nie ukarały, nie przegoniły, tylko zatroszczyły o niego i wskazały nową drogę.

Niezwykłe w tej książce jest to, że spodoba się młodszym i starszym dzieciom. Młodsze wyciągną z niej historie o zwierzętach, wpieraniu, trochę wątków tajemniczości i walki, ale także to, że nie wolno kłamać i mówić innym przykrych rzeczy. Na takim poziomie, na jakim są w stanie zrozumieć poruszane kwestie. Starsze podejdą do tematów bardziej świadomie. Uczniowie pierwszych klas będą mogli odnieść się do swoich doświadczeń. Sprawdzą, czy w ich otoczeniu nie ma takich sytuacji i poznają sposoby na to, jak sobie radzić w podobnych okolicznościach.
I jeszcze jeden istotny temat, ale skierowany do starszych dzieci. Zwróćcie uwagę na cytat, który umieściłam na początku. Trollowanie to w dzisiejszych czasach bardzo niebezpieczne narzędzie. Nie żeby nie pojawiało się dawniej, ale dzisiaj, kiedy internet daje możliwość szybkiego rozprzestrzeniania informacji na szeroką skalę, problem ten jest dużo poważniejszy. Warto o tym mówić, uwrażliwiać dzieci na to, że wszystkie informacje trzeba sprawdzać. Uczyć dzieci zachowania pewnej podejrzliwości i chęci do weryfikowania faktów. Zwracać ich uwagę na to, że grupą, która jest zastraszona i skłócona, łatwo manipulować. I że odbywa się to zarówno na dużą, jak i na małą skalę. Przecież nie chodzi o to, by dzieci od razu wprowadzać w meandry polityki, ale o to by zadbały o komfort w swoim najbliższym otoczeniu. A tym jest dla nich klasa i szkoła.


Bardzo spodobało mi się to, że język jest prosty, uniwersalny, a dodatkowo autor w wielu miejscach zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Zachęca go do rozmyślań, do odpowiedzi na krótkie pytania. Daje wskazówki, a czasem robi krótkie podsumowania. Dzięki temu w miejscach, które mogą być trudniejsze dla młodszych dzieci, znajdujemy wsparcie i dzieci się nie gubią.
Ta historia to wielkie zaskoczenie. Ale bardzo pozytywne! Polecam ją mieć w domu na długo i wracać do niej co jakiś czas. Jestem przekonana, że przy każdym czytaniu wyciągnięcie z niej coś nowego. Zahaczycie o kolejne wątki, które zrodzą nowe pytania i zachęcą do kolejnych rozmów.
Krzysztof Łapiński, „Dzik Dzikus”, ilustracje Marta Kurczewska, Wydawnictwo Agora dla dzieci, Warszawa 2020.
1 komentarz