Przygarnij Blipka

A teraz kliknij paluszkiem na mój cień, żebym trafił na swoje miejsce.

Czasem potrzebujemy sięgnąć po książkę, która rozbawi nasze dziecko, zajmie je na chwilę, skupi jego uwagę, ale przede wszystkim zatrzyma maluszka na dłużej. Takiej, która nie zmęczy go treścią tylko zapewni dobrą zabawę. Która go w pełni zaangażuje.

Taką propozycją jest książka „Kliknij mnie!”, wydawnictwa Babaryba. Prosta historia, w której dziecko musi wykonywać określone czynności, żeby pomóc Blipkowi dotrzeć we wskazane przez niego miejsce.

Pozycji, tego typu, znajdziecie wiele na polskim rynku. W zasadzie wszystkie polecam tak samo, bo są świetną formą wprowadzenia dziecka w świat książek. Dziecko zaangażowane w pomoc bohaterowi uczy się wytrzymywać przy książce do samego końca. To przekłada się na późniejsze czytanie prostych opowieści. Wspominałam już kiedyś, że to jest umiejętność, której dziecko musi się nauczyć, tak samo jak chodzenia czy jedzenia. Warto, więc korzystać z ciekawych pomocy.

Książka jest bardzo prosta i czynności, które dziecko ma wykonać też nie powinny mu nastręczać wielkich trudności. Uważam jednak, że jej dodatkowym atutem jest słownictwo. Jest tutaj dużo określeń oraz nazw czynności, takich jak: pokręcić, wstrząsnąć, przeturlać, kliknąć, szepnąć, słabiej, mocniej, delikatnie, połaskotać, otwierać, dmuchnąć. Myślę, że to świetna opcja do wzbogacania słownictwa małego dziecka.

Nasz młodszy synek bardzo lubi Blipka. Świetnie się z nim bawi. Zawsze przy czytaniu i zabawie z tą książką jest dużo śmiechu i chętnie do niej wraca. To chyba najlepsza rekomendacja.

Salina Yoon, „Kliknij mnie!”, Wydawnictwo Babaryba, Warszawa 2015.

Dodaj komentarz